w

Shymczyk, frytki i FOMO – czyli jak muzyka może smakować jak życie

image processing ruddi
image processing ruddi

Frytki jako symbol? Brzmi dziwnie, ale to działa

Shymczyk nie pierwszy raz pokazuje, że potrafi ugryźć temat inaczej niż wszyscy. W swoim nowym singlu „FRYTKI”, nagranym wspólnie z DieM i FILLO, serwuje coś, co na pierwszy rzut oka wygląda jak luźny numer o jedzeniu… ale chwilę później okazuje się bardzo trafnym komentarzem do rzeczywistości, w której żyjemy. Bo te frytki to nie tylko przekąska – to metafora prostoty, autentyczności i ucieczki od presji.

Alternatywno-popowy vibe z rapową duszą

Już od pierwszych sekund „FRYTKI” wciągają lekkim, tanecznym beatem, który łączy hip-hopowy sznyt z alternatywno-popowym klimatem. Jest luz, jest flow, ale też szczerość – taka, która nie sili się na dramat, tylko mówi prosto z mostu.

Shymczyk i jego ekipa nie próbują być kimś, kim nie są. Wręcz przeciwnie – stawiają na emocje, które każdy z nas zna. Presja bycia wszędzie, FOMO, które wykręca głowę i serce, a przy tym wszystkim – potrzeba zwykłej, cichej obecności. Tego, żeby usiąść z kimś bliskim, zjeść frytki i na chwilę przestać udawać.

Przeciwko blichtrowi, za autentycznością

W czasach, kiedy każdy walczy o uwagę filtrami, efektami i sztucznym luzem, „FRYTKI” są jak powiew świeżego powietrza. Shymczyk, DieM i FILLO pokazują, że prawdziwe emocje nie potrzebują dekoracji. Wystarczy mikrofon, bit i chwila szczerości, by coś kliknęło w głowie słuchacza.

W ich wersach nie ma napompowanego ego, jest za to miejsce na miłość, zwykłe gesty i codzienne sytuacje, które często są bardziej znaczące niż wielkie deklaracje.

Shymczyk – głos pokolenia, który mówi po swojemu

Jeśli jeszcze nie znasz Shymczyka, to czas nadrobić. Ten gość nie robi hałasu na siłę, ale krok po kroku buduje swoją pozycję na scenie. Jego wcześniejszy hit „Kiedy byłem” tygodniami utrzymywał się w TOP 10 RAP 20 radia ESKA, co mówi samo za siebie.

Nie chodzi tylko o brzmienie – chociaż to też się wyróżnia. Chodzi o przekaz. Shymczyk mówi językiem swojego pokolenia, ale nie idzie na skróty. Opowiada o emocjach, relacjach, presji, wolności – i robi to w sposób, który trafia prosto w punkt.

Dlaczego warto posłuchać „FRYTKI”?

Bo to nie jest kolejna piosenka na playlistę „do auta”. To kawałek, który wyciąga na stół tematy ważne, ale często pomijane. Robi to lekko, bez patosu, ale trafnie. I przy okazji – niesamowicie buja. Ten numer nie tylko wchodzi w ucho – on zostaje gdzieś głębiej.


Więc jeśli masz już dość udawania, ciągłego ścigania się z Instagramem i pytania „czy jestem wystarczająco cool?” – odpal „FRYTKI”. Może nie rozwiąże wszystkich problemów, ale da ci chwilę luzu. A czasem to dokładnie to, czego najbardziej potrzebujemy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Co myślisz?

Comme des Garcons Homme Plus x Nike Sense addstylers com ()7

Nowy wymiar klasyki: CDG x Nike Sense 96 w trzech twarzach

n jpg